poniedziałek, 21 września 2015

2015-09-18 Przerwane okrążenie

Po chwilowym kryzysie wywołanym trzecim z rzędu festiwalem jedynek po stronie Państw Osi kolega Tomek uzbrojony w nową nadzieję wspartą wyliczeniami statystycznymi i wzmocniony od strony medycznej (zdjęcie gipsu) zawitał w me progi ze swą piechotą zmotoryzowaną z niemieckiej 21. Panzerdivision.

Ja ze swej strony postanowiłem powrócić do korzeni i wystawiłem kompanię pancerną z 1 Dywizji Pancernej generała Maczka - a konkretnie z 10 Pułku Strzelców Konnych uzbrojoną głównie w Cromwelle.

Tak więc mamy naprzeciw siebie dwie dywizje które w realnym świecie toczyły walki w sierpniu 1944 roku w czasie zamykania kotła pod Falaise. Co prawda nie wiem czy w tej fazie bitwy Niemcy dysponowali jeszcze w całej dywizji taką ilością sprzętu jaką Tomek ma w rozpisce ale to już inna sprawa ...

Postanowiliśmy zmienić nieco wygląd stołu i tym razem uznaliśmy że czas stoczyć bój poza miastem - same lasy, pola, wiejskie domki i pagórki ... tych ostatnich mało ci u nas było więc zacząłem ich dorabianie korzystając z dwudniowego urlopu wypoczynkowego, ale że jak zwykle w czasie takiego urlopu jest milion rzeczy do załatwienia to zamiast pięknych pagórków, pomalowanych i ozdobionych udało mi się co najwyżej wyciąć ogólne kształty kilku z nich ... Przepraszam więc z góry za wrażenia artystyczne ale solennie obiecuję poprawę ...

sobota, 5 września 2015

2015-09-04 Dzień Komety

Można chyba śmiało powiedzieć że w dniu 4 września spora część polskiego społeczeństwa oczekiwała na mecz ... Kwalifikacje do Mistrzostw Europy: Niemcy-Polska we Frankfurcie ...

Ja tymczasem nie mogłem doczekać się innego meczu - tradycyjnej potyczki we Flames of War z kolegą Sakwiarzem.

Warto przy tym zauważyć, że już podczas ostatniej potyczki Tomek grał ze złamanym obojczykiem, a i ja ostatnio cierpię na drobne kontuzje - to się nazywa właściwy duch ;-)  

Mając już od pewnego czasu dosyć przewagi jakościowej czołgów przeciwnika stwierdziłem, że trzeba wreszcie wybrać jakiś porządniejszy sprzęt - uznałem więc, że wszelkie kryteria spełniają czołgi A34 Comet - szybkie jak Cromwelle, lepiej opancerzone i o wiele lepiej uzbrojone - w armatę 77mm (AT14 i w przeciwieństwie do starszego działa 17-funtowego może naparzać do piechoty).

Tak więc po stronie alianckiej tym razem wystąpiła kompania zmotoryzowana oparta na wspomnianych czołgach A34 Comet. Naprzeciw stanęła również kompania zmotoryzowana - z dużą ilością artylerii samobieżnej.