niedziela, 28 lutego 2016

2016-02-27 Pierwsza krew

Na polach MCWR-u zadebiutował dziś Mikołaj dowodzący sowieckim batalionem pancernym składającym się przede wszystkim z dział pancernych SU-85M.

Po drugiej stronie frontu stanęła kompania pancerna z Panzerlehrdivision pod wodzą Marcina - z Pz IV, StuG-ami i Panterami.

Zapowiadała się krwawa walka ponieważ elitarna dywizja Panzerlehr nie zwykła się łatwo poddawać, a i po sowieckich wojakach z NKWD na plecach również nie można się było spodziewać tchórzostwa.

Bardzo fajnie zapowiadało się pole bitwy bo sam stół stanowił świetną bazę, a Marcin zapewnił sporo nowych fajnych elementów terenowych .

2016-02-26 Zadyma w Sherwood

Po tygodniu starć ze sprawozdaniami, księgowością, lekarzami, gipsami, mechanikami, ubezpieczycielami,lekcjami dzieciaków nadszedł wreszcie czas na tę potyczkę na którą czekałem - Flamesy.

Więc w piątkowy wieczór wraz z moim serdecznym przyjacielem Sakwiarzem i butelką Schnapsa przywiezioną z alpejskich wojaży mojej lepszej połowy zasiedliśmy do rozgrywki.

Obaj potraktowaliśmy starcie poważnie wybierając chyba nasze najlepsze jednostki: Tomek wybrał kompanię pancerną z Panzerlehrdivision, a ja również czołgi również z moim zdaniem najlepszego chyba briefingu Sherwood Yeomanry Regiment czyli Chłopaków Robin Hooda.

sobota, 20 lutego 2016

2016-02-20 Krótka piłka

Dziś na polach MCWR-owych, odbyła się kolejna bitwa flamesowa. Niemiecka kompania pancerna zebrana naprędce ze studentów szkół wojskowych pod dowództwem Marcina vel Szatana vel Teufla okrążyła kompanię czołgów kanadyjskiej 2 Samodzielnej Brygady Pancernej pod moim dowództwem.

Dzięki staraniom Marcina dzisiejsze pole bitwy w naszej kwaterze w MCWR wyglądać zaczyna coraz lepiej zresztą zaraz zobaczycie za chwilę.

Ale nie tracąc więcej czasu przejdźmy do raportu z dzisiejszego starcia.

niedziela, 14 lutego 2016

2016-02-12 Schwerkatzen

Dzisiejszy meczyk to mój mały jubileusz. Otóż jest to moja pięćdziesiąta bitwa we Flames of War ... Kto takie rzeczy liczy zapytacie? Ano ja. Mam takie małe zboczenie że lubię sobie prowadzić różne statystyki i jedną z nich jest lista gier które rozegrałem. Być może nie mam na tej liście zanotowanych pierwszych prób ale trudno nazwać to jakimiś porządniejszymi rozgrywkami.

Prowadzę też inne statystyki - na przykład mam bazę danych modeli zawierającą listę wszystkich posiadanych przeze mnie modeli z opisem stanu, kodem producenta, oceną przydatności, datą zakupu i (zważywszy że małżonka moja tu nie zagląda mogę to zdradzić) również ceną zakupu ;-) Na marginesie czytałem kiedyś taki dowcip - Co to jest koszmar bitewniakowca? Kiedy żona sprzeda jego modele za cenę o jakiej jej mówił ... ;-) Ja tego problemu nie mam, bo małżonka moja wyrozumiała jest i nie pyta mnie o koszty mojego hobby, a ja nie pytam o koszty jej hobby (konie, narty, fotografia, warsztaty wszelakiego typu itd.) ...

Ale wracając do rzeczy - na swoją pięćdziesiątkę przygotowałem kompanię piechoty 1 Korpusu Kanadyjskiego walczącego na froncie włoskim - bo ten obszar jako miejsce starcia wybraliśmy. Mój szanowny przeciwnik i przyjaciel w jednym - Sakwiarz przygotował kompanię zmechanizowaną 26. Panzerdivision opartą na ciężkich czołgach Tygrysach i PzIV/70 wspartą solidną niemiecką dawką piechoty ...

Szczerze mówiąc swoją rozpiskę tworzyłem trochę w pośpiechu i chyba mi nie wyszła - z drugiej strony nie byłaby zła gdyby po drugiej stronie piechota była lub średnie czołgi - ale pancerz 8-9 ... Było po ptakach na wstępie ale ja się nigdy nie poddaję.

poniedziałek, 8 lutego 2016

2016-02-06 Operacja Walkiria

Autor: Sakwiarz

Wstęp: Zamach na wodza doszedł do skutku. Spiskowcy uruchomili plan Walkiria. Rzesza stanęła na krawędzi wojny domowej. Siły lojalne wobec reżimu starły się z garstką rebeliantów wiernych armii i generałom przewodzącym spiskowcom.

Gracze: Marcin – Kampfgruppe Peiper; Devil's Charge, Sakwiarz – Panzer Kampfgruppe;Desperate Measures



niedziela, 7 lutego 2016

2016-02-07 Bratobójczy pojedynek

Po ostatnim tygodniu będącym serią wielce niefortunnych zdarzeń nie mogłem się oprzeć gdy nowy członek naszego plutonu Tomek wyraził chęć stoczenia potyczki.

Pewnym minusem grania z Tomkiem jest fakt, że wybrał on za swoje jednostki armię amerykańską, co skutkowało, że dzisiejszy pojedynek miał charakter bratobójczy.

Choć Jankesie i Tommies nie darzyli się może wielką miłością to jednak nie słyszałem o jakichś bardziej krwawych niż bójka w pubie między nimi walkach. Na potrzeby naszych spotkań można chyba jednak przyjąć że w wojennym chaosie mogła się zdarzyć jakaś pomyłkowo wywołana strzelanina. W końcu czasem lepiej dobrze się ostrzelać a potem sprawdzać do kogo się strzelało niż dać się zabić - zapewne w obu armiach znalazło się wystarczająco dużo zwolenników tej teorii by uwiarygodnić tę potyczkę.

Pomimo faktu, że Tomek jest początkujący w świecie Flames of War przygotowałem listę z wielokrotnie już przeze mnie używanego i bardzo cenionego briefingu Independent Armoured Squadron (Sherwood) czyli krótko mówiąc chłopaków Robin Hood'a. Przez chwilę przeszło mi przez myśl by wziąć na Amerykanów 10 Churchilli i ich rozjechać ale to już byłoby świństwo.

Z kolei Tomek wyszukał sobie oddziały specjalne czyli First Special Service Force zwanych też Brygadą Diabłów lub Czarną Brygadą (całkiem jak 10 Brygada Pancerno-Motorowa generała Maczka). Trochę to specyficzna lista ze sporą ilością dodatkowych zasad, których jednak wykorzystanie mogło nastręczyć początkującemu Tomkowi problemów ...