niedziela, 20 grudnia 2015

2015-12-19 W ostatniej chwili

Jak uważni obserwatorzy naszej stronki zauważyli grono graczy nam się ostatnio rozszerza - w zeszłym tygodniu pierwszy mecz rozegrali między sobą Patryk i Marcin. A dziś Marcin zagrał ze mną kolejną bitwę ...

Przygotowałem rozpiski obu stronom - takie dla szybkiej gry oparte w zasadzie tylko o czołgi ... Po jednej stronie niemieccy weterani spod Berlina, a z drugiej 1 Polska Dywizja Pancerna.

Znów zagraliśmy nie u mnie w domu lecz w świetlicy MCWR, dzięki której wreszcie bitewniakowcy w Głogowie mają jakiś kącik, a i w planszówki można zagrać. Dzięki Marcinowi możemy tam zagrać w soboty, kiedy to naprawdę można zrobić to na spokojnie.


A wracając do opisu gry - oto szczegółowe listy armii:

Panzertruppen 1945
Kompania czołgów
Confident Veteran
Desperate Measures, s.68
  • Panzer Kampfgruppe HQ - 2x StuG G (late) [195]
  • 1 Panzer Platoon - 4x Panzer IV J [350]
  • 2 Panzer Platoon - 4x StuG G (late) [395]
  • 3 Panzer Platoon - 2x Panther G [375]
PDF

1st Polish Arnoured Division
Kompania czołgów
Fearless Trained
PDF s.4
  • Szwadron Pancerny HQ - 2x Sherman V [140]
  • 1 Pancerny Platoon - 3x Sherman V, 1 Firefly VC [305]
  • 2 Pancerny Platoon - 3x Sherman V, 1 Firefly VC [305]
  • 3 Pancerny Platoon - 3x Sherman V, 1 Firefly VC [305]
  • Field Battery (SP), Polish Artillery - 2x Cmd Rifle team, Staff team, Sherman OP, 4x Sexton
     [215]

Jak już pisałem to nie są rozpiski do prawdziwego grania - brak artylerii (Sextony wziąłem raczej jako dodatkowe czołgi i ew. do zadymiania), zwiadu i piechoty - dzięki czemu gra jest nieco prostsza, więc łatwiejsza na początek ... Prawdę mówiąc przygotowując je byłem też już zmęczony i miałem mało czasu więc są dość niewyszukane...

Przygotowania

Misja - zamiast losowania wybrałem Free for All, która jest dość prosta, więc w sam raz na początki w graniu - w szczególności przy typowo pancernych rozpiskach, jake mamy.

Pole bitwy - pole bitwy ułożyliśmy z Marcinem korzystając terenów Marcina na macie podklejnonej trawką - nie tak super to wyglądało jak stół Mariusza w zeszłym tygodniu, ale i tak niczego sobie.

Format armii - jak już pisałem dziś trochę niestandardowy format - Polacy 1270, a Niemcy 1315  - jakoś tak mi wczoraj wieczorem wyszło i nie miałem już sił kombinować.

Rozstawienie

Tak wyglądało pole bitwy na początku rozgrywki


W ruinach ukrył się "żółty" pluton Shermanów


Dwa kolejne - "zielony" i "niebieski" ukryły się za kolejnym zagajnikiem


Ostatni pluton - artylerii samobieżnej z Sextonami ukrył się z kolei za wzgórzem


Po drugiej stronie z kolei Pz IV - schowane za jednym lasem


StuGi za drugim ...


A Pantery za skałą (ale też w lesie) ;-)


Tura 1

Pojedynek na kości wygrała Jasna Strona Mocy - więc zaczynają Polacy.


Najpierw strzeliła artyleria - jednak nieskutecznie - niczego nie udało się trafić ani uszkodzić ...

W tym momencie (w czasie pisania a nie grania) zorientowałem się, że skantowałem niestety Marcina - zapomniałem bowiem, że w tej misji obowiązuje zasada Meeting Engagement czyli zaczynający grę gracz jest jakby był po ruchu ... czyli nie ma ostrzału artyleryjskiego, nie ma dwóch strzałów z Shermanów, i nie ma przerzutów na trafienie ... Statystycznie to ujmując prawdopodobieństwo zniszczenia Pantery jest 4 mniejsze niż w przypadku dwóch strzałów z przerzutem ... 


Natomiast Firefly zniszczył pierwszym strzałem


Jedną z Panter ... banan na moich ustach się pojawił, bo Pantery to nie w kij dmuchał.

Teraz z tego banana to mi głupio zważywszy na opisany wcześniej błąd. Co prawda jedno z trafień było za pierwszym razem, ale nie wiadomo jakby było przy jednym strzale bez przerzutu ... W kontekście wartości takiej Pantery w czasie gry taki fartowny strzał na początku gry mógł znacząco zmienić wynik ... Tym bardziej głupio mi że to ja Marcina mam uczyć, a tu takie kwiatki ...


Tura 1

Mimo ciosu w postaci zniszczonej Pantery Marcin ruszył do kontrataku ...


Na prawym skrzydle pluton Pz IV J wsparty StuGiem dowódcy kompanii ruszyły w kierunku znacznika korzystając z koncentracji polskiego ataku na drugim skrzydle


"Czwórki" podchodziły do przodu pod osłoną ruin


Pluton StuGów rozproszył się by uniknąć trafień z artylerii


Jedna z "czwórek", która wyszła na pozycje strzeleckie


... uszkodziła jednego z Shermanów "żółtego" plutonu



Tura 2

Na prawym skrzydle Shermany przygotowały się do wyjścia na skrzydło przeciwnika


Artyleria odpaliła salwę ...


... jak wszystkie dzisiaj nieskuteczną ...


Żółty pluton również nie osiągnął żadnych strzeleckich sukcesów



Tura 2

Druga tura niemiecka - i kontynuacja ataku na prawym skrzydle


Firefly i jeden z Shermanów uszkodzone


Na drugim skrzydle StuGi i Pantera


Zniszczyły jednego i uszkodziły kolejnego Shermana



Tura 3

Na początek oba uszkodzone czołgi z "żółtego" plutonu zostały naprawione


A na drugim skrzydle Firefly niszczy drugą z Panter - z kolei jeden z Shermanów ustrzelił dowódcę kompanii - ten jednak przesiadł się do drugiego czołgu ...


Wciąż jednak na tym skrzydle niemieckie czołgi stanowiły sporą siłę ...


Tura 3

Podczas gdy na jednym skrzydle cisnęli Polacy na drugim niemieckie Pz IV naciskały na "żółty" pluton Shermanów


W efekcie jeden zniszczony, drugi uszkodzony


StuGi na drugim skrzydle prowadziły działania opóźniające - albo inaczej mówiąc naparzały do Shermanów


... kolejny z nich uszkodzony i następny zniszczony ...



Tura 4

Niestety uszkodzony Sherman z "żółtego" plutonu nie został naprawiony i tkwił w środku otwartej przestrzeni jak kaczka na strzelnicy ...



Na drugim skrzydle co mogło to ruszyło z kopyta w kierunku znacznika celu ...


I tylko Sextony prowadziły swoją dziwną artyleryjską przygodę ...


Znów niczego nie trafiając ...



Tura 4

"Żółty" pluton Shermanów nie wytrzymał naporu - "czwórki" dzieliło od znacznika celu niewiele więcej niż wymagane 4".


Na drugim skrzydle StuGi ostrzelały grupę czołgów, które przed chwilą zaryzykowały ruch At the Double - jeden zniszczony, jeden uszkodzony ...



Tura 5

W tym momencie jedyną szansą zwycięstwa strony polskiej było zniszczenie plutonu StuGów i liczenie na to że niemiecka kompania nie zda testu morale ...


Do wykonania tego zadania zostały 3 Shermany z plutonu "zielonego", Firefly z "niebieskiego" i czołg dowódcy kompanii i jego zastępcy ... i dwie tury czasu ... jeden StuG uszkodzony w pierwszej turze ...


Poza kadrem na pełnej prędkości w kierunku znacznika pojechały Sextony -  ten ruch turę wcześniej byłby desperacki - teraz był już spóźniony i bezsensowny ...

Tura 5

"Czwórki" zajęły znacznik i palnęły ze wszystkich luf do Sextonów ...


Dwa zniszczone, dwa uszkodzone - zapakowani do środka dowódca i sztab bezpiecznie wysiedli ...


Tymczasem pozostałe dwa sprawne StuG-i ostrzelały Polaków uszkadzając jednego Shermana i wycofały się na znacznik celu


Tura 6

Niemieckie "czwórki" kontrolują znacznik ... ostatnia szansa na zwycięstwo ... 8 strzałów Shermanów i 2 Firefly'a w trzy StuGi.


... i wszystkie trzy zniszczone !!! Czyli zniszczony drugi z trzech plutonów - czeka nas więc test morale kompanii ...


I po 3 godzinach walki o zwycięstwie ma zdecydować jeden rzut jedną kością - niemiecka kompania ma morale Confident więc potrzeba jest "czwórka" ... a wypada ...


... więc zwycięstwo po stronie polskiej ...

Tyle tylko że nieregulaminowe zniszczenie Pantery na początku miało zbyt duży wpływ na wynik bitwy. Nie dość że to blisko 200 pkt, to jeszcze wygrana była "o włos" - a dodatkowa Pantera na broniącym się niemieckim skrzydle na bank kosztowałaby jeszcze ze 2 Shermany ... i na pewno trochę czasu - więc bez wątpienia na zwycięstwo zasłużył dziś Marcin - i to jemu należy się dzisiejsza wiktoria ... 


Podsumowanie

Rośnie nasza ekipa flamesowa w Głogowie  - jest miejsce, są ludzie, są modele, chęci i nawet czas się znajdzie ... Mam nadzieję, że choć w części jest to zasługą tego bloga, tych raportów. Dziś chęć spróbowania wyrazili jeszcze Janek i Kuba czyli mój i Tomka synowie ... Serce rośnie ... 

Może (na pewno) brakuje nam jeszcze kogoś, kto mógłby nas poprowadzić, nauczyć, wyjaśnić ... bo wciąż zdarza nam się popełniać mnóstwo błędów, w tym tak podstawowych jak dzisiejszy. Ale ta źle też nie jest mam nadzieję. A najważniejsze że gra sprawia nam wielką frajdę ... i chyba to widać  skoro są kolejni chętni do wspólnej zabawy ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz