Tak więc ponieważ młody adept sztuki wojennej w świecie piętnastomilimetrowym dopiero rozpoczyna swą przygodę - dlatego też zagraliśmy nieco nietypowymi kompaniami - dla uproszczenia czysto pancernymi - z jednej strony sowiecki Tankovy Batalon, a z drugiej strony Kompania Czołgów z polskiej 1 Dywizji Pancernej.
Oczywiście takie starcie nigdy nie miało miejsca choć zapewne gdyby żołnierze generała Maczka mieli w zasięgu swych dział sojuszników spod znaku czerwonej gwiazdy to nie wiem czy istniałaby siła, która powstrzymałaby ich przed naciśnięciem spustu ...