niedziela, 17 kwietnia 2016

2016-04-16 Pokazówka w Miejskim Centrum Pomocy Rodzinie



Dziś w Miejskim Centrum Wspierania Rodziny odbył się turniej Warhammera 40.000 który współorganizowaliśmy. Więcej o turnieju znajdziecie tutaj. Ale w skrócie impreza była super i mamy nadzieję że przyczyni się do popularyzowania bitewniaków w Głogowie.



Korzystając z pewnego medialnego szumu (były lokalna prasa, radio i TV, a patronat nad turniejem objął i osobiście nas odwiedził Prezydent Głogowa) postanowiliśmy zaprezentować również i naszą ulubioną grę i w ten oto sposób obok stołów z Nekronami, Space Marinami, Eldarami i Chaośnikami stanął nasz stół Flamesowy.

Odbyły się dwie bitwy w pierwszej Marcin "Teufel" dowodzący sowieckim batalionem czołgów atakował niemiecką Berlin Kampfgruppe dowodzoną przez Sakwiarza. W drugiej bitwie ta sama niemiecka kompania broniła się dla odmiany przed brytyjskimi czołgami - tym razem dowódcami zostali nowi rekruci, których w czasie imprezy urzekł 15mm świat czołgów ;-) Kuba "Grom" (prywatnie syn Sakwiarza) z kolegą prowadzili do boju Niemców, a atakował Karol, który jak czuję już wkrótce również dołączy do naszego grona.

Pole bitwy układał właśnie Kuba z kolegą i trzeba przyznać że bardzo metodycznie podszedł do zadania - w efekcie pole bitwy stało się koszmarem atakującego - trzy linie smoczych zębów blokujące niemal całe pole bitwy, potem linia rzeki i mnóstwo miejsc do ukrycia się dla obrońców. No czysty Wał Pomorski w miniaturze.

Rozpiski tworzyliśmy nie pod kątem grania efektywnego ale raczej efektownego - przynajmniej w przypadku brytyjskiej jak i niemieckiej - wykorzystywaliśmy możliwie najciekawsze modele. Rozpiskę sowiecką ułożyłem zaś z dostępnych czołgów, które zdążyłem jedynie pokryć podstawowym kolorem - efektowniejszą mam piechotę ale zakładając duże zamieszanie i możliwość pojawienia się rekrutów unikałem nieco trudniejszej w grze piechoty i artylerii - choć właśnie te modele mam znacznie efektowniejsze ...

A oto nasze rozpiski:

Nie będzie klasycznych raportów bo i bitwy były nietypowe i nie było też czasu na robienie zdjęć co turę i pisanie raportów. Zdjęcia zaprezentowane niżej przygotowała moja córka Ola i muszę powiedzieć, że wyszło jej chyba lepiej niż zazwyczaj mi wychodzi. Zapraszam więc do obejrzenia zdjęć poniżej ... A gdyby ktoś chciał zobaczyć relacje mediów to zapraszam tutaj:

























PODSUMOWANIE

Wyniki bitew były może mniej istotne ale w obu przypadkach zwyciężyli Niemcy, co nie było dziwne zważywszy na ukształtowanie terenu. Znacznie ważniejsze było jednak to, że w czasie imprezy przy naszym stole przewinęło się sporo ludzi i chyba można powiedzieć że zdobyliśmy zainteresowanie przynajmniej kilku osób czego wymiernym efektem jest druga bitwa rozegrana przez nowych graczy, których wspierali Tomek i Marcin. Nad naszym stołem zatrzymał się również przez dłuższą chwilę Prezeydent Miasta, radni a także inni odwiedzający imprezę. Generalnie chyba naprawdę udała nam się nasza dzisiejsza impreza ...

Prawdę mówiąc jedyne czego żałuję jest to, że z racji pełnienia innych obowiązków w czasie turnieju nie tylko sam nie zagrałem ale nie mogłem nawet pomóc Tomkowi podczas szkolenia nwoych rekrutów ...

2 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję. Staramy się rozkręcić u nas bitewniaki ale jednak Głogów jest miastem znacznie mniejszym niż główne ośrodki więc i potencjalnych graczy jest mniej. Ale liczymy na dalszy rozwój w czym pomaga nam wsparcie ze strony naszych gospodarzy czyli Miejskiego Centrum Wspierania Rodziny.

    OdpowiedzUsuń