poniedziałek, 6 lipca 2015

2015-07-03 Piekiełko w Caen

Po nieco dłuższej przerwie spowodowanej moimi turniejowymi wyczynami a potem wojażami wakacyjnymi Tomka znów wyciągnęliśmy żołnierzyki z pudełek i w piątkowy wieczór ... Wrrróóóć! (jak powiadała premier Gilowska) ... w piątkową noc rozegraliśmy kolejną bitwę ...

Tym razem naprzeciw siebie stanęły dwie kompanie piechoty - niemiecka z 277. Infanterie-Division oraz brytyjska a właściwie szkocka z 51st (Highland) Division.

Co ciekawe obie te dywizje walczyły w okolicy Caen w Normandii w 1944 roku - może niedokładnie ze sobą, ale w tym samym rejonie. Zresztą kiedy domykał się worek pod Falaise i Niemcom wpadło nie powiem co w wentylator (na zewnątrz jest pewnie pierdylion stopni więc to drugie porównanie samo się narzuca) to i jakieś zabłąkane oddziały pewnie Szkotom pod lufy się nawinęły. A ci pewnie nie ograniczyliby się w takiej sytuacji do koncertu na dudach ... Stąd też bierze się tytuł tego wpisu ...

Ale wróćmy do gry, a konkretnie do składu:

Ordre de Bataille

Kompania piechoty 277. Infanterie-Division 

Reluctant Trained
Nuts s.46
  • Volksgrenadier  Company  HQ - 2 Panzerfaust  Assault  Rifle, Sniper [100]
  • Volksgrenadier  Sturm  Platoon - 5 Panzerfaust Assault  Rifle, 2 MG, Panzerschreck [180]
  • Volksgrenadier  Schutzen  Platoon - 7x  Panzerfaust  Rifle/MG, Panzerschreck [150]
  • Volks Tank Hunter Platoon - 4 StuG G (late) [265]
  • Panzer Platoon (Heer) - 4 Panzer  IV  J [350] - Confident Trained
  • Volks Anti­aircraft Gun Platoon - 3 3.7cm FlaK43 gun [65]
  • Volks Heavy Artillery Battery - 6 15cm sFH18  howitzer + transport konny [295]
  • Volks Light Artillery Battery -  6 7.5cm FK40 (PaK40) [225]
PDF

Przed rozstawieniem Zastępca dowódcy kompanii utworzył Kampfgrupę zabierając z obu plutonów piechoty po jednej drużynie Panzerfaust Rifle/MG.

Kompania Piechoty 51st (Highland) Division 

Reluctant Veteran
Overlord s.142
  • Rifle Company HQ  - 2 Rifle Team + Transport [40]
  • 1 Rifle  Platoon - 7 Rifle/MG team, PIAT team, Light Mortar team, [140]
  • 2 Rifle  Platoon - 7 Rifle/MG team, PIAT team, Light Mortar team, [140]
  • 3 Rifle  Platoon - 7 Rifle/MG team, PIAT team, Light Mortar team, [140]
  • 1 Carrier  Platoon - 3 Universal Carrier with .50" MG [110]
  • 2 Carrier  Platoon - 3 Universal Carrier with .50" MG [105]
  • 1 Armoured Platoon (4th Armoured Brigade) - 3 Sherman V, Firefly VC [355] - Confident Trained
  • 2 Armoured Platoon (4th Armoured Brigade) - 2 Sherman V, Firefly VC [355] - Confident Trained
  • 1 Anti­tank Platoon - 6 OQF 6 pdr gun (late) + transport [185]
  • 2 Anti­tank Platoon - 4 OQF 6 pdr gun (late) + transport [130]
PDF

Przygotowanie

Misja: Hold the Line, 1620 pkt - Defensive Battle. Korzystając z brytyjskiej zasady Night Attack Szkoci zostali stroną atakującą, a bitwa rozpoczęła się w ciemności.

Rozstawienie

A oto pole bitwy (od strony obrońcy) po rozstawieniu i moja skromna osoba, która wlazła w kadr - z czego można wnioskować, że w roli fotoreportera wystąpił wczoraj Tomek. Jak widać w centrum pola bitwy znalazło się miasteczko z kilkoma kamienicami i ratuszem, na prawym niemieckim skrzydle, za rzeką trochę pól uprawnych. Strefę rozstawienia broniących się Niemców oddzielała od moich atakujących Szkotów rzeka (Difficult Going).


Na prawym skrzydle niemieckim rozstawiła się bateria ciężkiej artylerii ...


... w kamienicach ukryła się piechota. W rezerwie pozostał pluton StuG-ów i bateria dział 7.5cm.


Po drugiej stronie frontu jak widać ofensywne rozstawienie Szkotów - na lewym skrzydle działa ppanc i ukryty w lesie 1 pluton piechoty, za mostem oba plutonu czołgów, w centrum mniejsza bateria ppanc a na prawym skrzydle - z dala od niemieckiej artylerii dwa pozostałe plutony piechoty oraz oba plutony zwiadu.


Linia frontu widziana z inne go punktu widzenia


Widok z wieży ratuszowej gdzie oczywiście zagnieździli się obserwatorzy ...

Ruch zwiadowców

W związku z brakiem zasłony niestety nie udało się wykonać piechotą ruchu zgodnie z zasadą Spearhead, a i zwiadowcy niewiele się przesunęli do przodu

 Tura 1

Ponieważ atak rozpoczął się przed świtem, szkocka piechota, korzystając z osłony nocy, zadarła kilty i ruszyła co tchu do przodu -  pluton koło mostu a 2 i 3 na prawym skrzydle ... trochę to ryzykowne ale liczyłem, że może uda się nieco przerzedzić artylerię moimi ppancami i że być może ostrzał artyleryjski  nie będzie zbyt skuteczny ze względu na: 1) noc i wynikającą z tego możliwość bycia poza zasięgiem widzenia, 2) trudność w namierzeniu: na 5+ (Veteran 4+ i Concealed +1), 3) stosunkowo słabe wyszkolenie artylerzystów niemieckich (Trained - trafienie w najlepszym wypadku na 4+).


Jak widać przez rzeczkę przeprawiły się Carriery, a czołgi schowały za rzekę - to zmiana planu ale chyba tym razem słuszna, a na pewno bezpieczna - atakowanie miasta czołgami przed oczyszczeniem budynków z tych wszystkich panzerfaustów i panzerschrecków byłby zbyt ryzykowny ...


Artyleria niemiecka trafiona została dokładnie 4 razy - czyli o jeden za mało by zostać przygwożdżoną to był niestety problem ale w zasadzie zgodny ze statystyką ... Również zgodnie ze statystyką żadnemu z dział nic się nie stało.


Widok na pole bitwy z perspektywy obrońców


... i z boku ...

Jeszcze raz rzut oka na artylerię i w tle atak szkocki ...

 Tura 1

Bateria artylerii ciężkiej ostrzelała bezpośrednio jej zagrażające działa ppanc - na szczęście tylko jedno działo zostało zniszczone. Oznacza to jednak również, że w kolejnej turze salwa będzie bolała jeśli na poważnie się za te działa nie wezmę ...


Na drugim skrzydle z zasadzki wyszły StuG-i ... ale okazały się zbyt daleko by dostrzec w nocy przeciwnika ...


Jak widać pierwsza tura bez strat ...


Jeszcze rzut oka z perspektywy niemieckich obserwatorów na 1 pluton piechoty ...


... oraz na 2 i 3 plutony piechoty oraz na zwiadowców


 Tura 2

W drugiej turze Szkoci idą jak burza - 1 pluton piechoty znalazł się w zasięgu szarży do piechoty w budynku, po szarży 1 plutonu od strony mostu i 2 plutonu z drugiego skrzydła niemiecka piechota z ciężkimi stratami została zmuszona do wycofania, a Szkoci wparowali do miasta zajmując pierwsze kamienice ... minusem było że oba plutony zostały przygwożdżone (a test motywacji Reluctant mają na 5+ niestety) ...


... a działa ppanc zniszczyły 2 działa 15cm i przygwoździły całą baterię ... do dział przyłączyły się również czołgi ale wiele nie dokonały ...




Po drugiej stronie piechota z 2 i 3 plutonu również przesunęły się do przodu, zwiadowcy przekroczyli bezpiecznie rzekę i ukryli się za budynkiem nad rzeką ... wymarzony cel dla artylerii ... ale uznałem, że poza wspomnianymi wcześniej powodami dla których ostrzał artyleryjski Niemców nie powinien być aż tak skuteczny, jest jeszcze jeden - otóż znacznie większe zagrożenie dla cennych dział ciężkich sprawiają ppance na mojej lewej flance i to jednak one będą lepszym celem ...




Rzut oka na prawe skrzydło z większego oddalenia - działa na środku znów nie mogły niczego dojrzeć w ciemnościach ...

 Tura 2

W drugiej turze Szkoci ponoszą kolejne straty ... jeden Sherman trafiony przez baterię dział lekkich które wyszły z zasadzki ...



Na drugim skrzydle StuG-i zniszczyły jeden z Carrierów



Widok na skoncentrowaną artylerię niemiecką ...


Widok na smętne resztki piechoty w mieście

 Tura 3

W trzeciej turze atak szkocki trochę przyhamował ze względu na przygwożdżenie 1-go i 2-go plutonów piechoty po walce wręcz - trzeba było to przewidzieć i wcześniej przesunąć dowódcę kompanii, który pozwoliłby na przerzuty nieudanych testów motywacji ...

Shermany usunęły się z widoku niemieckiej artylerii chowając się za lasem




Działa ppanc z lewego skrzydła bezskutecznie ostrzeliwały niemiecką artylerię ... niestety jak już napisałem nieskutecznie  ...


 
Na drugim skrzydle 3 pluton przesunął się do przodu chowając się przed ostrzałem, podobnie jak zwiadowcy


I rzut oka z szerszej perspektywy

 Tura 3

W trzeciej turze była pierwsza szansa na nadejście niemieckich rezerw ... na szczęście dla Szkotów nie przyszły ... również nadejście dnia się opóźniło co nawet jakimś cudem uwiecznił na zdjęciu Tomek:


Niemiecka artyleria odpowiedziała ogniem działom przeciwpancernym - znacznie skuteczniej - kolejne dwie sześciofuntówki zostały zniszczone. Czołgi pozostały nietknięte.



Na niemieckim lewym skrzydle StuG-i zniszczyły kolejnego Carriera


Jeszcze rzut oka na siejącą zniszczenie artylerię niemiecką


oraz miasteczko powoli przejmowane przez Szkotów.

 Tura 4

Po pierwsze na początku czwartej tury zaświtało i dalsza część gry rozgrywała się już w świetle dziennym. A po drugie - szkockie dowództwo uznało, że jest już czas by całość sił przerzucić do miasteczka - korzystając ze wszystkich możliwości - w tym transportu kołowego dział, ruchu At the Double.

W efekcie na północnym brzegu rzeki pozostał tylko jeden pluton Shermanów i część mniejszej baterii dział ppanc - w tym drugim przypadku głównie dlatego że dwa z trzech dział zakopały się przy przekraczaniu rzeki



Pierwszy pluton piechoty wreszcie się odkopał dzięki czemu mógł zaszarżować i zniszczyć obu obserwatorów prowadzących ostrzał artylerii z wieży ratuszowej. Wydawało mi się w tym momencie, że zagrożenie ze strony niemieckiej artylerii już zostało zażegnane ...


Oto widok strony tejże artylerii ...


I stłoczone przy wjeździe do miasteczka szkockie oddziały


 Tura 4

W czwartej niemieckiej turze okazało się, że jednak optymizm mój w kwestii artylerii był zdecydowanie nieuzasadniony. Po pierwsze źle ustawiony jeden Sherman pozwolił na namierzenie przez ciężkie działa ... efekt - dwa uszkodzone, w tym Firefly i dowódca, i zniszczony transport działa ppanc, które akurat tamtędy przejeżdżało. 


Po drugie działa 7.5cm jednak mogły ruszyć się wystarczająco daleko by złapać Line of Sight do Shermanów, które przeprawiły się na drugi brzeg ...

Dwa Shermany zniszczone, trzeci uciekł po nie zdanym teście motywacji ...


StuG-i zajęły okolice znacznika i stamtąd wspierały pozostałe przy życiu dwie drużyny piechoty ...


Drugi znacznik wciąż kontrolowała artyleria ...



W tej turze wszedł również z rezerwy pluton czołgów Pz IV, ale wyszedł w takim miejscu że potrzebował czasu by dojechać w rejon bitwy i w tej turze nie załapał się na fotki ...

 Tura 5

Po masakrze w turze czwartej Szkoci nieco się otrząsnęli ... jednak akurat ostatnie czołgi nie podniosły się z stanu Bailed Out ... być może dlatego, że zdawały Test Morale jako Reluctant (bo zapomniałem, że akurat moje czołgi mają wyższy poziom morale - cóż żenada po prostu). Tak czy inaczej trzy Shermany stały sobie pięknie wystawione na strzał w miejscu gdzie artyleria była już wstrzelona ... na miejscu tych czołgistów chyba rzuciłbym w cholerę żelastwo i pognałbym schować się w lesie ...



Na drugim skrzydle 2 pluton piechoty podszedł do ratusza, a 3 pluton piechoty kontynuował manewr oskrzydlenia korzystając z osłony jaką daje piechocie zboże (na turnieju we Wrocławiu gospodarze traktowali w odniesieniu do piechoty pola uprawne jak las - czyli piechota nie widzi i nie jest widziana z odległości więcej niż 6"). Do mostu pognały Carriery, które wspólnie z mogącymi strzelać działami i jedynym sprawnym Shermanem ostrzelały działa niemieckie ...


W efekcie zniszczone zostały 2 działa 7.5 cm i jedno 15 cm, a co więcej działa


Z kolei w miasteczku 1 pluton piechoty dobił niemiecką piechotę i zbliżył się w rejon znacznika celu.


 Tura 5

Na pole bitwy przybywają kolejne posiłki niemieckie - pluton piechoty, który natychmiast ruszył w kierunku mostu i dalej miasteczka.



Na skraju miasta pojawiły się też czołgi Pz IV.


Dość szczęśliwie straty Szkotów w tej turze ograniczyły się do jednego działa ppanc z 1 baterii (niestety ostatni działon zwiał po niezdanym Teście Morale) i jednego Carriera ...


Jakimś cudem nic nie stało się Shermanom - nadal dwa były uszkodzone.


To pozycje Szkotów na koniec tury z większej perspektywy:

 Tura 6

Szkoci wreszcie się pozbierali do kupy - pozostałe przy życiu 3 Carriery wraz z resztkami dział ppanc ostrzelały działa niemieckie - bateria ciężkiej artylerii opuściła pole bitwy, a z dział 7.5 cm pozostały dwa sprawne




Oswobodziły się wreszcie Shermany przy czym Firefly od razu się zakopał w rzeczce. Ale drugi czołg dzięki zasadzie Improvised ARV wypchnął go z wody i Shermany zakończyły turę uwolnione i w miarę bezpieczne.


Na prawym skrzydle 3 pluton piechoty korzystając z zasłony lasu i domów systematycznie zbliża się do celu ... Niestety 1 i 2 pluton pozostały przygwożdżone i nie mogły zbliżyć się do przeciwnika.

 Tura 6

Im bliżej siebie były wrogie oddziały tym walka była coraz bardziej zażarta. Na początek pozostałe dwa działa 7.5 cm zniszczyły dwa Carriery (trzeci, ostatni uciekł z pola bitwy).


Shermany i działa ppanc z 2 baterii były jednak bezpiecznie ukryte przed niemieckim ostrzałem.


Natomiast po drugiej stronie miasteczko zaczęło się robić naprawdę gorąco - StuG-i Pz IV oraz świeża niemiecka piechota ruszyła do ataku na pozycje Szkotów w mieście - pierwsza szarża piechoty niemieckiej w bitwie - i ogień osłonowy trzech drużyn skutkuje pięcioma trafieniami ... atak się załamuje ...



Na polu bitwy pojawiły się ostatnie rezerwy - Kampfgrupa i działka plot (poza kadrem niestety)

 Tura 7

Pozostałe 2 Shermany V zajęły pozycje do ostrzału ostatnich dział ppanc, a Firefly zajął pozycję do ostrzału rejonu znacznika celu. Na marginesie - bez sensu było ostrzeliwanie tych dwóch dział i wystawianie czołgów na ich ostrzał - trzeba je było schować w mieście i wykorzystać w do walki z czołgami przeciwnika.

W tym momencie okazało się że plutony Shermanów się przemieszały - i tak naprawdę pluton, którego ostatni czołg wcześniej uciekł nie był ostatnim i test był niepotrzebny. Cofnąć się już nic nie dało ale od tego momentu pojedynczy Sherman w lesie stanowił odrębny pluton a Firefly i drugi Sherman przy moście odrębny.


2 pluton nie mogąc zbliżać się do przeciwnika w LOS (przygwożdżenie) częściowo przesunął się do obszaru blokującego tenże LOS - czyli w zboże ...


3 pluton piechoty zajmował w tym momencie pozycje w dwóch domkach i w lasku ... blisko celu ... i blisko masy niemieckich czołgów ...


A to właśnie ta masa czołgów.


 Tura 7

Gorąco się zrobiło na polu bitwy - nawet na zdjęciach wyszło coś jakby dymy pola bitwy. Ale do konkretów - po ostrzale z czołgów niemiecka piechota szarżowała na pozycje 1 plutonu piechoty ... i podobnie jak poprzednio odrzucony szczęśliwym ogniem osłonowym.



 Tura 8

Po równie udanej, co szczęśliwej obronie Szkoci ruszyli do kontrataku. Najpierw Firefly rozwalił dwa StuG-i jedną salwą. Potem do ataku ruszył 3 pluton piechoty który dotąd przekradał się lasami ... Dzięki zasadzie Sneak On udało się zaskoczyć Pz IV-ki z, że tak powiem z opuszczonymi gatkami. Jeden zniszczony, pozostałe musiały się wycofać ... 1 pluton piechoty zaatakował i odrzucił niemiecką piechotę ale w związku z poniesionymi stratami musiał wycofać się z pola bitwy ...



Na tyłach ostrzeliwały się działa ppanc - kolejne niemieckie działo zniszczone ...

 Tura 8

W kolejnej turze Niemcy wycofali czołgi, a piechota próbowała atakować - wciąż jednak nieskutecznie


Na drugim skrzydle pojawiły się (właściwie pojawiły się wcześniej ale dopiero teraz w kadr wlazły) plotki, które nieźle przetrzebiły 2 i 3 pluton piechoty szkockiej.


No i szerszy obraz na pole bitwy ...


 Tura 9

Pozostałości 2 i 3 plutonu piechoty umocniły się na pozycjach wokół znacznika 




Na tyłach wreszcie zniszczone zostało ostatnie niemieckie działo i reszta plutonu się wycofała

 Tura 9

Jeszcze niemiecka szarża ostatniej szansy - ale na szczęście dla Szkotów dwa z trzech czołgów zakopały się, kontratak piechoty i atak niemiecki się załamał ...



Ponieważ minęła już szósta godzina potyczki czas było kończyć ten pojedynek ... Tym razem Niemcy zostali pokonani ale to był prawdziwie morderczy mecz ...

Podsumowanie

Po dobrym początku, w którym pod osłoną nocy szkocka piechota praktycznie bez strat opanowała miasteczko, nastąpiła 4 Tura ... która zdecydowanie osłabiła tempo natarcia a też mocno ograniczyła siły alianckie. Utrata jednego i zablokowanie drugiego plutonu Shermanów były zdecydowanie bardzo dotkliwe. Przez kolejne tury atak prowadziła samodzielnie piechota, zresztą i później wsparcie miała niezbyt wielkie. I to właśnie piechota en masse była moim MVP bitwy ... 

Ale prawdę mówiąc to szczęście w kościach moje, a pech Tomka - szczególnie w ostatnich turach - zadecydowały o wyniku bitwy: trzykrotnie odparty ogniem osłonowym szturm niemieckiej piechoty dwa Pz IV zakopane przy szturmie na budynki, czy podniesienie z przygwożdżenia wszystkich trzech plutonów piechoty (na 5+) w decydującej fazie gry ... 

Być może Tomek mógłby bardziej efektywnie i agresywnie wykorzystać swoje StuG-i i czołgi do zniszczenia mojej peichoty pozbawionej wsparcia, może mógłby w pewnym momencie przerzucić artylerię ... ale chyba bez szczęścia w kościach wiele by to raczej nie pomogło.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz