niedziela, 31 maja 2015

2015-05-29 Pieczeń w syropie klonowym

Podtrzymując naszą nową świecką tradycję, jak to się za starych, dobrych czasów, mawiało w Dzienniku Telewizyjnym (ciekawe ilu czytelników pamięta co to było), znów spotkaliśmy się z Tomkiem by w piątkowy wieczór stoczyć kolejny pojedynek umysłów, taktyk oraz uzbrojenia wszelakiego ... albo inaczej mówiąc ... aby pobawić się żołnierzykami ;-)

Tym razem spotkanie było nieco nietypowe, bo w związku z faktem, że wybieram się wkrótce na turniej Flames'a do Poznania (i nie chciałbym siary za dużej sobie zrobić) chciałem przetestować swoją kompanię (choć nie wiem czy zagram tą czy inną) na nieco cięższym przeciwniku niż dotychczas Tomek wystawiał ... dlatego poprosiłem go, by wbrew sobie w rozpisce swojej wystawił kilka Panter, które wydają mi się największym zagrożeniem dla alianckich rozpisek pancernych ...

Ale przejdźmy do przedstawienia biorących w bitwie jednostek - Tomek wystawił kompanię zmechanizowaną ze 116 Dywizji Pancernej, a ja kompanię czołgów z 4 Kanadyjskiej Dywizji Pancernej.

Dlaczego wybrałem Kanadyjczyków? Polacy z Fearless wydają mi się dość drodzy, w szczególności dla mnie (bo ja jak uważni czytelnicy moich raportów wiedzą ja nie jestem skłonny zdawać testów morale, nawet z przerzutami). Dodatkowo polska zasada Fate of the Nation jest ... powiedzmy, że nie jest imponująca - zwłaszcza na przykład w kontekście zasad kanadyjskich - czyli przerzutu nieudanych rzutów na "odbailowanie" pojazdów i "odpinowanie" innych oraz zasady Mission Tactics.

Dlaczego zaś rozpiska pancerna? Bo choć pewnie lepiej się bronić, zwłaszcza początkującemu na turniejach, to jednak ja jakoś nie widzę się w roli defensora ...

Szczegóły poniżej:

Ordre de Bataille

Kompania Zmechanizowana 116 Dywizji Pancernej

Confident Veteran
Devil's Charge (Digital Exclusive) s.13

  • Gepanzerte Panzergrenadierkompanie HQ - 2 Cmd Panzerfaust SMG team, 2 Sd Kfz 251/1 [80]
  • Gepanzerte Panzergrenadier Platoon - 7 Panzerfaust MG team, 1 Tank-hunter team, 4 Sd Kfz 251/1 [305]
  • Panther Platoon (2.) - 3 Panther G [560]
  • Gepanzerte Heavy Platoon (2.) - 1 Cmd SMG team, 1 Sd Kfz 251/1, 1 Observer Rifle team, 1 Kubelwagen, 2 Sd Kfz 251/2 (8cm) [100]
  • Cannon Platoon - 2 Sd Kfz 251/9D (7.5cm) [80]
  • Panzer Platoon (2.) - 3 Panzer IV J [260]
  • Panzer Anti-aircraft Gun Platoon (116.) - 3 Möbelwagen (3.7cm) [165]

PDF

Kompania Czołgów 4 Kanadyjskiej Dywizji Pancernej

Confident Trained
Overlord s.90
  • Armoured  Squadron  HQ  - 2 Sherman  V [125]
  • 1 Armoured  Platoon - 2 Sherman  V, 1 Firefly  VC [220]
  • 2 Armoured  Platoon - 2 Sherman  V, 1 Firefly  VC [220]
  • 3 Armoured  Platoon - 2 Sherman  V, 1 Firefly  VC [220]
  • 4 Armoured  Platoon - 2 Sherman  V, 1 Firefly  VC [220] ... nie nudno Wam?
  • Breaching  Group -  1 Sherman  V,   2  Sherman  Crab [115]
  • Armoured  Car  Platoon  (12th  Manitoba Dragoons) - Staghound  I,   Staghound  I,   Daimler  Dingo [100]
  • 1 Field  Battery  (SP),   Royal  Artillery - 4  Sexton, 2 Command  Rifle, Staff, Sherman  OP + transport [205]
  • 2 Field  Battery  (SP),   Royal  Artillery - 2  Sexton, 2 Command  Rifle, Staff, Sherman  OP + transport [125]
PDF

Przygotowanie

Misja: Counterattack, 1550 pkt - misja Mobile Battle, która z założenia jest nieźle zamiąchana ... przynajmniej mnie się taka wydaje ...

Rozstawienie

Zgodnie z zasadami misji najpierw rozstawił się Tomek, przy czym zgodnie z zasadami Mobile Reserves oraz Armoured Reserves wystawił jedynie dwa plutony - piechotę i Pantery. Utworzył też jakąś kamfgruppe ale szczerze mówiąc nie wiem jak i z czego ...

Piechota zabunkrowała się w dwóch kamienicach i wokół znacznika celu.



A Pantery zaczęły bitwę ukrywając się w zasadzce


Po mojej stronie zaś całe mrowie - łącznie 17 Shermanów (w tym 4 Firefly), 6 Sextonów i jeszcze samochody pancerne. I szczerze mówiąc to mrowie trochę mnie przerosło - nie miałem pojęcia jak je zmieścić - dobrze, że Tomek nie miał artylerii i lotnictwa, bo ustawiałbym to jeszcze tydzień ...


Zwiad stanął na drodze, żeby szybciutko zająć dobre pozycje w fazie ruchu zwiadowców, obok za zasłoną Ratusza stanęły dwa plutony Shermanów (żółty i pomarańczowy - oznaczone podklejonymi post-it'ami, Sherman OP z baterii pomarańczowej oraz zastępca dowódcy kompanii, rozwiązanie trochę pomogło ale przy słabym świetle było jednak niewystarczające, teraz spróbuję chyba oznaczyć jeszcze plutony kawałkami plasteliny na kadłubie - może będzie to lepszym rozwiązaniem)


Dwa kolejne plutony Shermanów (niebieski i zielony) oraz Sextony stanęły w pozycji do ostrzelania piechoty w najbliższym budynku. Firefly'e z obu tych plutonów stanęły w polu ...

Dlaczego tam? Pomyślałem że będą tam mieć conceala gdyby przeciwnik ruszył niszczyć moje działa ... Dlaczego tak pomyślałem? Bo Sextony są takim smakowitym kąskiem i przeciwniki na pewni pojedzie atakować je niezależnie od innych? Bo w polu Firefl'y ograniczą ruch całego plutonu? Bo przeciwnik jest obrońcą i to ja atakuję? No nie mam pojęcia co ja sobie myślałem ... Ale szczerze mówiąc w czasie tego meczu z tym myśleniem to ja miałem mocno na bakier ...


Oto Sextony schowane za żywopłotem - jakby faktycznie zaraz je ktoś miał wpaść i ostrzelać ... za to w odpowiednio dużej odległości by nie móc trafić piechoty weterańskiej, za zasłoną i jeszcze "gone to ground" ...


Jeszcze widać Breaching Group - czyli Sherman Crab (w tej roli na razie te jasne Shermany z działem 105mm). Zadaniem Breaching Group jest przełamywanie obrony - więc oczywiście postawiłem je na głębokich tyłach ... no brawo ja ...



Jeszcze raz widok na Shermany i zastępce dowódcy kompanii - pięknie ustawionych w terenie 'slow going" ...

Ruch zwiadowców

Zwiadowców miałem tylko ja - i ruszyłem ich tak by uniemożliwić wystawienie Panter w polu w pobliżu miasta - dlaczego, znów dobre pytanie - gdyby Tomek je tam wystawił miałbył większą szansę obejścia go z boku i strzelania w tenże, gdzie pancerz dwa razy cieńszy miały ...

Jedyne, co sensowne w tym ruchu, to to, że ustawiłem Daimler Dingo (to ten mały dupelek w kamuflażu zimowym) na tyle blisko do piechoty niemieckiej by móc ją odgroundować ... ale na to były szczerze mówiąc lepsze miejsca ...

Tura 1

Najpierw zwiadowcom udało się "odgroundować" piechotę niemiecką gnieżdżącą się w kamienicy



potem do tejże piechoty ze wszystkich luf palnęły działa Sextonów i  Shermanów V z plutonów niebieskiego i zielonego ... w efekcie nic nie zginęło, ale piechota została przygwożdżona.



Pluton pomarańczowy oraz Breaching Group ruszyły w kierunku miejsca, z którego miały wychodzić niemieckie rezerwy ... To był całkiem sensowny pomysł zresztą ... chyba pierwszy sensowny w tej bitwie ...


Zaraz jednak nadrobiłem swe braki w debilnym ruszaniu bo wystawiłem pluton żółty w nieosłoniętym miejscu - dobrze że chociaż Firefly'a schowałem za wieżą ratuszową

Tura 1

Niemieckie Pantery wyszły z zasadzki ...


... i od razu spaliły jeden z czołgów plutonu żółtego - to i tak szczęśliwie, że jeden - statystycznie powinny być trzy trafienia,  w tym jeden zniszczony, dwa uszkodzone ...

Tura 2

W swojej drugiej turze kanadyjczycy nieśmiało ruszyli do przodu - trochę Breaching Group czyli Craby, trochę niebieski i zielony pluton, które weszły w zasięg 16" do kamienicy gdzie kitrała się piechota Niemców


Sextony wbrew pierwotnemu planowi - miały pojechać do przodu i wraz z Shermanami okładać piechotę - zostały na pozycji ...


... ponieważ pojawił się łakomy kąsek do nawały artyleryjskiej - zgrabnie i ciasno ustawione Pantery. Nawet udało się prawidłowo je namierzyć i chyba nawet dwie trafić - niestety pancerz górny okazał się za silny i nic się kociakom nie stało ...


Na zdjęciu niżej widać kolejny dowód mojego "geniuszu taktycznego" - Firefly wystawiony na ostrzał, przy czym drugi czołg z plutonu żółtego nie ruszył się by mieć dwa strzały do piechoty (tym samym zwiększając prawdopodobieństwo trafienia plutonu, a więc i Firefly'a - znowu brawo ja, jak mawiał Cezar w Asteriksie i Obeliksie, choć on miał tam do tego więcej powodów, a ja to tak trochę szyderczo do siebie)


Shermanom z plutonu niebieskiego i zielonego udało się zniszczyć jedną drużynę piechociarzy


Na koniec pole bitwy z perspektywy niemieckiej obrony

Tura 2

Niestety błędy z ustawienia zaczęły się mścić - zgodnie z przewidywaniem żółty pluton z wystawionym jak kaczka na strzelnicy jednym Shermanem został wykończony przez Pantery


Ponadto pierwsza fala rezerw (3 Pz IVJ) po wejściu ...


... zniszczyła czołg dowódcy kompanii (ten się na szczęście przesiadł do Shermana V z Breaching Group) i uszkodziły jednego Crab'a.



 Uszkodzony został również jeden z Staghoundów pętający się po tyłach niemieckich ...

Tura 3

W trzeciej turze Kanadyjczykom całkiem zgrabnie udało się zniszczyć jedną drużynę piechoty zabunkrowanej w budynku i spowodować wycofanie pozostałych z budynku.


Sextony pozostały na pozycjach aby ...


... całkowicie nieskutecznie ostrzeliwując jedną z Panter - w tym miejscu mam trochę wątpliwości czy należało strzelać, czy podciągnąć działa na nowe pozycje - teraz mam czas sobie to policzyć ale intuicyjnie stwierdziłem że warto spróbować - korzystając z zasad All Guns Repeat i  Mike Target namiar był automatyczny, a rzuty na trafienie i udane save'y były przerzucane - prawdopodobieństwo więc uszkodzenia wynosiło 21% a zniszczenia 8% - przy każdej Panterze wartej blisko 200 pkt i stopniu zagrożenia jakie sprawiała każda z nich było to chyba uzasadnione.


Shermany, które odgoniły piechotę ustawiły się za kamienicą schronione tymczasem przed Panterami ...


... licząc na to, że przygwożdżona piechota nie będzie mogła wrócić na pozycje ...


Tak wyglądały całkiem już przetrzebione pozycje niemieckie ...


Niestety mimo przerzutu wynikającego z zasada kanadyjskich nie udało się naprawić uszkodzonego Crab'a ...


... ani Staghounda ...

Tura 3

Z rezerw na pole bitwy przybyły niemieckie samobieżne plot-ki i pięknie ustawiły się w polu na krańcu z stołu ...


Pantery zmieniły pozycje


Ale co najważniejsze piechota jednak się podniosła wlazła do budynku i w dodatku zniszczyła jednego a uszkodziła drugiego Shermana.

Było to z mojej strony skalkulowane ryzyko bo: 1. istniała szansa, że piechota pozostanie przygwożdżona i nie wróci na pozycje, a jedyny w zasięgu strzału misiek łowca czołgów (schowany w tym małym budyneczku za kamienicą) będzie miał tylko jeden strzał, 2. nawet trafienie (67%) i przebicie pancerza (67%) oznacza w 67% przypadków jedynie uszkodzenie - a tu proszę - odpinowane, dwa trafienia, dwa przebicia pancerza, jedno zniszczenie, jedno uszkodzenie ...

Przy okazji widać również dym jaki położył na mojego obserwatora przeciwnik...


I znów na koniec rzut oka na pozycje obronne przeciwnika

Tura 4

Jak widać od nawet na pierwszy rzut oka w miasteczku zaczęła się regularna rzeź - szczególnie ciekawe jest że we własnej turze straciłem 3 czołgi, w tym Firefly'a. Ale o tym zaraz ...



Piechota przeciwnika została jednak solidnie przetrzebiona i w wykopana z budynku - niestety zdała test motywacji zarówno po ostrzale jak i po szarży ... na znaczniku pozostały jednak tylko 3 drużyny pancerfaustów i dowódca kompanii.


Na drugim krańcu stołu - jak już wcześniej pisałem pięknie do strzału ułożyły się dwa czołgi i nowoprzybyłe posiłki - plot-ki. Jednak mimo wstrzelenia się i 5 trafień, tylko jedna uszkodzona plot-ka to zdecydowanie poniżej oczekiwań ...


Pantery pozostały nietknięte


I rzut oka na pole bitwy od drugiej strony ...

Tura 4

W czwartej turze z rezerwy weszły dwa plutony na transporterach - moździerz i dwa działa. Wraz ze zbliżającymi się Pz IV-kami zniszczyły jednego Crab'a ...



uszkodziły jednego Shermana OP


Natomiast pantery, które przesunęły się by mieć linię strzału do Shermanów blokujących znacznik po drugiej stronie kamienicy ...




... zniszczyły jednego Firefly'a


Na drugim krańcu stołu plot-ki ruszyły za zamelinowanym w kącie zwiadem kanadyjskim ...

Tura 5

W piątej turze pozostałe Shermany, a przynajmniej ich większość zniszczyły kolejną drużynę piechoty, odrzucając cały pluton do tyłu - tym razem choć ze zdjęcia to nie wynika (dopiero po zrobieniu zdjęć przypomnieliśmy sobie o koniecznym teście) piechota nie zdała testu morale i wreszcie zeszła z pola bitwy wraz z dowódcą kompanii... do budynku weszła natomiast pierwsza drużyna kanadyjska - dowództwo baterii Sextonów ...



 Na drugim skrzydle jak widać niewiele się działo ponieważ Sextony znów sprowokowane przez ciasno ustawione Pantery palnęły ze wszystkich luf - tym razem jednak nawet nie udało się prawidłowo namierzyć celu - mimo namiaru na 4 i trzech przerzutów - prawdopodobieństwo tego zdarzenia to jak mi się wydaje 6% ! Po prostu super...

Tura 5

Chyba dopiero w tym momencie przeciwnik zorientował się jak blisko jestem przejęcia znacznika - Pantery ruszyły pełnym gazem by go zdobyć niestety poza 12" ruchu udało im się jeszcze wykonać ruch Stormtrooper - i weszły w odległość 4" od znacznika ... przy okazji uszkadzając dwa Shermany ...




W miasteczku zaczęło się robić ciasno od czołgów i wraków


A kolejne były w drodze - Pz IVJ coraz bliżej ...


Na drugim końcu stołu plot-ki zniszczyły drugiego ze Staghoundów - ze zwiadu pozostał jedynie Daimler Dingo - małe autko nibypancerne przy czym załoga najwyraźniej nie miała ochoty do walki - bodaj od dwóch tur już zakopała się w lesie i poszła chyba na grzyby zamiast swój pojazd uwolnić ...


A że plot-ki Tomka ładne są to jeszcze jedna fotka do rodzinnego ich albumu

Tura 6

W szóstej turze zamieszanie w miasteczku osiągnęło poziom kosmiczny - po ostrzale Shermanów i położeniu ognia artyleryjskiego na miejsce gdzie był zarówno przeciwnik jak i Pantery uszkodzony został jeden Sherman i Pantera i jeszcze jedna Pantera została zniszczona ... Ostrzał własnych pozycji to z lekka desperacki krok, ale nie dało się inaczej ustawić Shermanów żeby strzelać w bok Panter i nie być pod ewentualnym własnym ostrzałem ... Gdyby udało się choćby uszkodzić jeszcze jedną Panterę i pluton ten oblałby test morale Kanadyjczycy mieliby zwycięstwo w kieszeni ... ale nie mieli bo straty były za małe do testowania morale.




I jeszcze rzut oka na pole bitwy z powietrza ...

Tura 6

 Niemiecka uszkodzona Pantera nie została naprawiona natomiast druga zajęła miejsce na znaczniku



Nadciągało jeszcze dodatkowe wsparcie niemieckie... Pz IV w liczbie 3 sztuk ...


... oraz również trzy plot-ki


Pole bitwy z lotu ptaka ...

Tura 7

Mimo wszystko Kanadyjczycy nie poddawali się - choć żaden z trzech Shermanów strzelających do uszkodzonej już Pantery nic jej nie zrobił ...


Kolejny Sherman zniszczył pierwszy z nadjeżdżających Pz IVJ ...


W kierunku znacznika popędziły natomiast wszystkie Sextony. Niestety prędkości starczyło tylko na dojechanie na miejsce ... nie starczyło już cali na schowanie się za jakąś zasłoną ...

Tura 7

W kolejnej turze uszkodzona Pantera wróciła do gry, plot-ki podjechały do pole bitwy, a Pz IV zajęły się Shermanem który samotnie próbował je opóźnić - ten został uszkodzony, kolejne dwa Shermany w miasteczku zniszczone ...


Podobnie jak dwa Sextony ...


Tura 8

Kolejna pantera została zniszczona desperackim strzałem Shermana otoczonego przez Pz IV


Niestety samotna Pantera zdała test morale ... ostatnią Panterę w geście desperacji zaatakowały drużyny dowództwa Sextonów - bez ognia osłonowego dzięki zasadzie Sneak On ... ale bezskutecznie ... Pantera jednak nie zdała testu motywacji do kontrataku więc została zmuszona do wycofania. Następnie równie desperacko zaatakował obserwator z wieży, nic nie zrobił, Pantera kontratakowała bezskutecznie ale obserwator nie zdał testu i musiał się wycofać. 

Sextony zniszczyły dwa z trzech działka plot - trzecie zostało opuszczone i zniszczone przez załogę  ...

Tura 8

Znacznik zajął tymczasem niemiecki Pz IV, drugi zajął pozycję za wrakami ... Sherman w polu cudem ocalał - był jedynie uszkodzony ...


Zniszczone zostały kolejne 3 Sextony ... ich dowództwo utrzymało się jednak w walce ...


Na drugiej linii czaiła się w odwodzie jeszcze ciągle sprawna ostatnia bestia - Pantera ...


Tura 9

Kolejny Pz IV zniszczony! Jednak pluton zdaje liderkę i pozostaje jeden sprawny czołg ...


Na drugim skrzydle Sherman OP z km uszkadza jeden z transporterów jadący w kierunku pola walki



Tura 9

Do walki wkracza Pantera - szarżując na piechotę w budynku zakopuje się a potem wycofuje (tu źle zgraliśmy bo ze zmęczenia powiedziałem Tomkowi, że jak w szarży czołg się zakopuje to może się wycofać ... tymczasem zakopane czołgi można wycofać i uznać jako niezbogowane tylko wtedy gdy szarża załamuje się podczas ognia defensywnego - tymczasem tutaj Pantera po prostu podjechała do budynku, zakopała się i stała bezbronna czekając na mój kontratak - gdybym zdał liderkę zostałaby zniszczona, gdybym nie zdał - w swojej następnej turze również zostałaby zniszczona - na moje osobiste potrzeby moralne czuję że ta Pantera zostałaby w tym momencie zniszczona i na tym zdjęciu  niebyła ;-) )

W efekcie Pantera wciąż kontestowała znacznik, gdyby nie ona Kanadyjczycy zdobyliby znacznik w kolejnej turze. Nie ma to jednak znaczenia bo chyba w tym momencie Kanadyjczycy stracili również ponad połowę plutonów i mieli dowództwa ... jednak już kilka tur wcześniej uznaliśmy, że gramy do końca ...


Sd Kfz 251/9D uszkodzony przez Shermana OP nie został naprawiony ...


Tura 10 i kolejne 

Pantera zniszczyła w walce wręcz dowództwo Sextonów, pozostałe przy życiu wycofały się ...


Na drugim krańcu stołu od kilku tur (pewnie od czwartej czy piątej) działa się również inna ciekawa historyjka - otóż zakopał się tam kiedyś pewien mały samochodzik pancerny ... Tak wyglądały jego rzuty na odkopanie:



  i kiedy już wreszcie udało się odkopać to przy próbie wyjechania znów się zakopał


 ... i jeszcze raz nie udało mu się odkopać ...


Ostatecznie zakończył nasz mały niezbyt dzielny samochodzik pancerny swą przygodę z wojną bardzo zadowolony z siebie leżąc kółeczkami do góry i powtarzając brum, brum ... Poważnie mówiąc zaś rozpatruję możliwość ustawienia wszystkich moich figurek i publicznego spalenia tego pojazdu ... Taka karna egzekucja dla podniesienia umiejętności wykopywania się ... swoją drogą kuriozalny jest fakt, że Kanadyjczycy posiadają zasadę Woodsman a ten baran zakopał się właśnie w lesie ...


 Tymczasem w tej bitwie jego żywot zakończyła Pantera ...


Gdzie indziej ostatni Sherman OP z km-u uszkadzał transportery


I oto pole bitwy na koniec dnia ... na stole płonęły:

  • 2 Pantery
  • 2 Pz IVj
  • 3 Möbelwageny (plot-ki)
  • 11 Shermanów V
  • 4 Shermany Firefly
  • 2 Shermany OP
  • 2 Shermany Crab
  • 2 Staghoundy
  • 1 Daimler Dingo
  • 6 Sextonów
czyli razem 35 pojazdów ...


Podsumowanie

Zaraz po meczu stwierdziłem, że zagrałem kompletnie idiotycznie - niekonsekwentnie, rzucając się raz w jedną stronę, raz w drugą, Pisząc raport miałem wrażenie, że może nie aż tak źle nie było ale zagrałem jednak nie tak jak powinienem zagrać ...

Były dwa sposoby wygrania meczu:

1. Wykorzystanie Sextonów i Shermanów wszystkich jednocześnie do bezpośredniego ataku na broniące dwa plutony . 

2. Przerzucenie wszystkich sił na pozycje wyjściowe rezerw niemieckich i odstrzelenie po kolei wszystkich wychodzących tam jednostek - a następnie zdobycie jednego z dwóch znaczników.

W obu przypadkach powinienem działać zdecydowanie i z maksymalną prędkością - krótko i mocno jak o sposobie na życie mawiał zdaje się Bob Marley ... Choć może o czym innym myślał to i tu zadziałać należało podobnie ...

W rzeczywistości grałem raz tak, raz tak i w efekcie przy znaczniku, który trzy tury z rzędu nieomal zdołałem zdobyć zabrakło mi pod koniec dosłownie 1-2 czołgów. A w walkach w różnych miejscach straciłem nie dwa czołgi ale dwa plutony. Siły były rozproszone - w różnych miejscach pola bitwy. Plan gry który był w miarę przemyślany od początku nie był realizowany ... Jeszcze wiele przede mną jak widzę ... 

Chyba jednak dość bezsensowne były szarże czołgów na budynek z piechota uzbrojoną w panzerfausty ... wykopanie piechoty kosztowało mnie 4 Shermany ... Tu trzeba było ustawić w szeregu wszystkie Shermany i Sextony i naparzać do skutku - ta ilość pestek jednak powinna wystarczyć by po 2-3 turach zniszczyć wystarczającą ilość drużyn przeciwnika szarżować zaś można było również od drugiej strony.

Pytanie czy jest coś do poprawy w rozpisce - Sextony mają za mały Firepower - może Priesty byłyby lepsze zwłaszcza, że mam problem za wykorzystaniem ich w strzelaniu na wprost. Może brakuje piechoty do wykopywania wrogiej piechoty ze znaczników - czołgi są do tej roboty po prostu za drogie ... Ale wydaje mi się że kanadyjskie zasady i duża ilość trainedowych Shermanów + mobilna artyleria samobieżna są niezłym rozwiązaniem - no być może ten ostatni komponent wymaga największych zmian.

Duży problem techniczny w czasie gry przy tej ilości pojazdów stanowiło zorientowanie się w plutonach - podklejenie kolorowych post-itów pod kadłubem przy kiepskim świetle momentami nie było wystarczające, zwłaszcza że widoczne było tylko z tyłu. Może na następną grę przygotuję jakieś wymienne znaczniki na kadłubach. Oczywiście są kalkomanie jednak problem w tym, że raz plutony będą składać się z 4 Shermanów V a raz z 3 Shermanów V i 1 Firefly itp. więc kalkomanie bedę musiał nakleić w najczęściej stosowanej konfiguracji 3+1 a w pozostałych przypadkach będę musiał przygotować jakieś rozwiązanie zastępcze ... do przemyślenia ... a może Wy macie jakieś dobre patenty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz