poniedziałek, 8 lutego 2016

2016-02-06 Operacja Walkiria

Autor: Sakwiarz

Wstęp: Zamach na wodza doszedł do skutku. Spiskowcy uruchomili plan Walkiria. Rzesza stanęła na krawędzi wojny domowej. Siły lojalne wobec reżimu starły się z garstką rebeliantów wiernych armii i generałom przewodzącym spiskowcom.

Gracze: Marcin – Kampfgruppe Peiper; Devil's Charge, Sakwiarz – Panzer Kampfgruppe;Desperate Measures






SS KAMPFGRUPPE PEIPER - LEIBSTANDARTE ADOLF HITLER
KOMPANIA CZOŁGÓW
FEARLESS TRAINED
DEVIL'S CHARGE, s.11
  • SS-Kampfgruppe Peiper HQ - CinC Panzer IV J, 2iC Panzer IV J [125]
  • 1 SS-Panzer Platoon - Command Panzer IV J, 3x Panzer IV J [300]
  • 2 SS-Panzer Platoon - Command Panther G, 3x Panther G [655]
  • SS-Canon Platoon - Command Sd Kfz 251/9D (7.5cm), 3x Sd Kfz 251/9D (7.5cm) [140]

VETERAN PANZER KAMFGRUPPE
KOMPANIA CZOŁGÓW
CONFIDENT VETERAN
DESPERATE MEASURES, s.68
  • Panzer Kampfguppe HQ - CinC StuG G (late), 2iC StuG G (late) [195]
  • 1 Panzer Platoon - Command StuG G (late), 3x StuG G (late) [395]
  • 2 Panzer Platoon - Command Panzer IV J, 3x Panzer IV J [350]
  • Panzerspah Platoon - 2x Command Sd Kfz 234/1, 2x Sd Kfz 234/4 (Pak40) [250]

PRZYGOTOWANIA

Misja - Breakthrough, atakujący: Marcin

Pole bitwy - Tereny zielone na których stoją drzewka umownie sklasyfikowane zostały jako las. Tereny na których stoją ruiny nie wymagają testu „bogdana”, założono że nie jest to Rough Terrain. Znaczniki celu znajdują się północno-wschodniej części makiety.

Format armii - 1250 punktów, oczywiście Late.


ROZSTAWIENIE

Kampfgruppe Peiper zajęła pozycje w części południowo-wschodniej. Wszystkie plutony i dowództwo kompanii w niedużej odległości od siebie. W tym miejscu należy przyznać się do błędu w rozstawieniu strony atakującej. Zapomnieliśmy mianowicie że i atakujący powinien był odesłać  część swoich sił do rezerwy. I zupełnie nie wiem czemu Marcin wystawił o jedną Panterę i jednego Panzer IV za mało! Ja również nie zauważyłem że przeciwnik pozbawił się ponad 200 punktów co przy 1250 punktach całej rozpiski stanowi znaczą stratę! Sam dla odmiany zdecydowałem się podzielić swoje siły na dwie grupy. Pluton StuG w południowo-zachodniej części makiet w całości ukryty za umownym lasem na wzgórzu. Pluton Panzer IV w całości schowany za ruinami. W rezerwie pozostają dwa plutony zwiadu. 




TURA 1 - MARCIN

Atakujący podjął próbę ataku plutonem Panzer IV w kierunku zachodnim na StuG-i. W kierunku północnym zaatakowały SdKfz 251/9D. Pantery i HQ trzymały się strefy rozlokowania w okolicach ruin. W tej turze atakujący nie widział żadnych celów w efekcie nie zadał żadnych strat.


TURA 1 - SAKWIARZ

Wobec pojawienia się w terenie otwartym pojazdów atakującego, broniący podjął próbę zniszczenia jak największej liczby z nich samemu pozostając w osłonie tam gdzie było to tylko możliwe. I tak pluton Panzer IV zajął pozycję w ruinach biorąc na cel Panzer IV przeciwnika. Ten sam cel obrał pluton StuG-ów rozstawiony w tym momencie w lesie na pagórku. Dowództwo kompanii wyszło naprzeciw SdKfz atakującego jednakże pozostając poza widokiem jego czołgów. W efekcie ostrzału zniszczone zostały dwa czołgi z plutonu Panzer IV, trzeci skończył ze statusem Bailed Out. Po wschodniej stronie makiety ustrzelony został jeden SdKzf 251/9D.


TURA 2 - MARCIN

Jako że atakujący dysponował oddziałami o najwyższym możliwym morale (fearless), jedyny pozostały Panzer IV z powodzeniem zdał test na „odbailowanie”. Następnie w fazie ruchu do walki ze StuG-ami włączyły się pozostające dotąd w odwodzie Pantery. Tymczasem czołgi dowództwa kompanii i pluton SdKfz-tów kontynuowały atak w kierunku północnym i zajęły osłonięte pozycje za ruinami budynków. W fazie strzelania atakującemu udało się zniszczyć jednego StuG w zachodniej części makiety.



TURA 2 - SAKWIARZ

Po drobnych korektach w ustawieniu swoich jednostek, broniący ostrzelał i zniszczył ostatni Panzer IV atakującego. Próba zniszczenia czołgów dowodzenia i Sdkfz-tów atakującego tym razem przyniosła zniszczenie SiC oraz uszkodzenie jednej i zniszczenie drugiej 251-nki.

TURA 3 - MARCIN

Pomimo niebezpiecznie wysokich strat atakujący nie przestał wywierać presji na obu kierunkach ataku. W efekcie Pantery zdołały zniszczyć drugiego StuG-a a SdKfz-ty wspierane przez dowódcę kompanii spaliły pierwszego Panzer IV.



TURA 3 - SAKWIARZ

Wobec zdecydowanej przewagi atakującego w zachodniej części pola bitwy broniący zdecydował wycofać pozostałe dwa StuG-i w bezpieczne miejsce za osłoną lasu. Ich strata doprowadziłaby do odblokowania drogi do znaczników w północno-zachodniej części makiety i w efekcie przegrania całej bitwy. Dużo lepiej wyglądała sytuacja w północno-wschodniej części pola bitwy. Tu przewaga sił broniących znaczników była zdecydowana. Choć w tej turze od ostrzału zniszczony został tylko jeden SdKfz, dwa StuG i trzy Panzer IV kontra jeden SdKfz 251/9D oraz ostatni (na dodatek pozostający poza jakąkolwiek odsłoną) Panzer IV gwarantowały prędzej czy później rozbicie sił atakującego.

TURA 4 - MARCIN

Na tym etapie bitwy atakujący zdawał sobie sprawę z tego że już tylko Pantery są w stanie odwrócić niekorzystny bieg zdarzeń i zdobyć znacznik. Dlatego dzielni niemieccy pancerniacy ruszyli w kierunku znaczników i blokujących do nich drogę StuG-ów. Po drugiej stronie makiety ocalały jedyny SdKfz i Panzer IV bezskutecznie usiłowały zniszczyć kolejne pojazdy obrońcy.



TURA 4 - SAKWIARZ

Na nieszczęście dla atakującego w tym właśnie momencie broniący mógł wystawić oba plutony zwiadu z doskonałymi SdKfz 234/1. To był TEN moment. StuG-i dotychczas pozostające w ukryciu wyszły na lewe skrzydło Panter zachodząc je z boku. Plutony zwiadu wyszły Panterom na tyły. Ostrzał okazał się druzgocący. Dwie Pantery spłonęły, jedna została uszkodzona. Wobec straty dowódcy kompanii i ostatniego SdKfz 251/9D po drugiej stronie pola bitwy atakujący zmuszony był do zdania testów morale kompanii które z definicji oblał (brak HQ). Zakończyło to cały mecz – wynik: zwycięstwo broniącego się.




PODSUMOWANIE

Zagraliśmy ten scenariusz od początku koślawo. Marcin zapomniał o wystawieniu jednej Pantery i jednego Panzer IV. Ponadto nie zauważyliśmy że atakujący powinien odesłać część swoich sił do rezerwy. Za to jak zwykle świetnie się bawiliśmy i czerpaliśmy radość z zabawy. Co do samego meczu zaś to nasuwają się po nim dosyć paradoksalne wnioski. Otóż przewaga sprzętowa Marcina okazała się zgubna bardziej dla niego niż dla mnie. Wiara w Pantery spowodowała utratę ostrożności i pewną nonszalancję w ustawieniu jednostek. Frywolność ta doprowadziła zaś do utraty zbyt wielkiej liczby pojazdów i w konsekwencji do przegranej. Sun Tzu powiedział kiedyś: „Dobry wojownik staje tam, gdzie nie będzie można go pokonać i nie przeoczy żadnej słabości przeciwnika”. Lekcja z dzisiejszego meczu jest taka że mimo posiadanej przewagi nie należy nigdy lekceważyć przeciwnika i wykorzystać wszystkie możliwości jakie daje nam los. Sam niestety nie raz przekonałem się boleśnie na własnej skórze jak niezwykle istotna jest to prawda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz