Po drugiej stronie frontu stanęła kompania pancerna z Panzerlehrdivision pod wodzą Marcina - z Pz IV, StuG-ami i Panterami.
Zapowiadała się krwawa walka ponieważ elitarna dywizja Panzerlehr nie zwykła się łatwo poddawać, a i po sowieckich wojakach z NKWD na plecach również nie można się było spodziewać tchórzostwa.
Bardzo fajnie zapowiadało się pole bitwy bo sam stół stanowił świetną bazę, a Marcin zapewnił sporo nowych fajnych elementów terenowych .
Szczegółowo oddziały po obu stronach linii frontu wyglądały tak:
PANZERLEHRDIVISION KOMPANIA CZOŁGÓW CONFIDENT VETERAN DEVIL'S CHARGE DIGITAL, s.9 |
- Panzerkompanie HQ - 2x Panzer IV J [175]
- Panzer Platoon - 3x Panzer IV J [260]
- Panther Platoon - 3x Panther G [560]
- Assault Gun Platoon - 3x StuG G (late) [295]
HERO SREDNIY SAMOKHODNO‐ARTILLYERIYSKIY
KOMPANIA CZOŁGÓWFEARLESS TRAINED DESPERATE MEASURES, s.51 |
- Hero Sredniy Samokhodno-artillyeriyskiy HQ - T-34/85 obr 1944 [95]
- 1 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
- 2 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
- 3 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
- Hero Tankovy Company - 3x T-34/85 obr 1944 [280]
PRZYGOTOWANIA |
Misja - Free for All - dość tradycyjnie dla początkujących zaczynamy od grania tej misji bez losowania.
Pole bitwy - na polach MCWR, z wykorzystaniem pięknego stołu naszego kolegi Mańka, z wykorzystaniem nowych terenów Marcina - aż żal, że porządnego aparatu nie wziąłem
Format armii - 1300 punktów, oczywiście Late.
Bitwa |
Raport z dzisiejszej bitwy będzie nieco skrótowy ponieważ na bieżąco nie robiliśmy zbyt dużo zdjęć bo i tłumacząc zasady nie było czasu na wszystko. Ale w dużym skrócie Rosjanie na prawym skrzydle na farmie wystawili dwa plutony dział SU-85M, na środku pluton T34 a na lewym skrzydle kolejny pluton SU-85M.
Z kolei Niemcy na swoim lewym skrzydle ustawili pluton Pz IV wraz z dowódcami, a na prawym skrzydle pluton Panter i StuG-ów.
Niemcy jako strona atakująca ruszyli z kopyta - na lewym skrzydle skrajem lasu ruszyły 3 "czwórki", z prawej dookoła lasu pognały StuG-i a środkiem pewne swego pancerza Pantery.
Niemcy powoli kontynuowali atak na lewej stronie - ale prawdę mówiąc był to raczej atak pozorny - i jego efekt był wymierny - na miejscu pozostały oba plutony SU-85M i dowódca.
Na lewym skrzydle działa pancerne schowały się za murkiem, a T-34 podjechały do krawędzi lasu chowając się przed za nim przed Panterami - niestety oznaczało to wystawienie bocznych pancerzy na łatwy strzał dla niemieckiego dowództwa kompanii
Pantery swymi potężnymi działami zniszczyły dwa działa pancerne - ale pluton a konkretnie jedno działo pozostało na miejscu.
T-34 przy wsparciu SU-85M wdały się pojedynek z dowództwem kompanii i plutonem "czwórek" - jeden T-34 zniszczony na początek
Tymczasem na drugim skrzydle StuG-i (poza jednym zniszczonym w międzyczasie przez ostatni w tym rejonie SU-85M) zajęły znacznik. Pomimo desperackiego przerzucenia wszystkiego co się ruszało (4 T-34 i 3 SU-85) i ostrzału ze wszystkich luf tychże StuG-ów te pozostały nietknięte - chyba 8 strzałów w większości na 4+ i żadnego trafienia ... W efekcie kolejną turę Niemcy zaczęli kontrolując znacznik i wygrali tę potyczkę.
Chłopaki jednak postanowili skorzystać z okazji i zrobili dożynki - Mikołaj najpierw zniszczył jednego StuG-a na znaczniku - drugi uciekł, potem działa pancerne zniszczyły resztę "czwórek" ale w międzyczasie Marcin zniszczył czołg dowódcy plutonu T-34 - w efekcie dwie sprawne tetki stały w środku pola nie mając nikogo do kogo mogłyby strzelać.
Jednak pozostałym SU udało się objechać Pantery z boku i po wielu kolejnych próbach udało się wreszcie trafić w boczny pancerz - kłopot polegał na tym, że za każdym razem Pantery strzelając obracały wieże i w efekcie przy szczęśliwych rzutach Marcina ciągle trafienia były w przedni pancerz. Ale koniec końców udało się wreszcie sowietom pogłaskać koty z boku i na koniec gry pole bitwy oświetlały piękne trzy pochodnie z Panter ... Z drugiej strony pozostały dwa unieruchomione T-34 i chyba jeden SU-85 ...
PODSUMOWANIE |
Był to pierwszy mecz Miko we Flamesy i poszło mu całkiem nieźle - co prawda w tzw. regulaminowym czasie gry przegrał, ale w rundzie dodatkowej wykończył wszystkie czołgi przeciwnika, w tym trzy Pantery ... A to miłe takie kociaki załatwić.
Mikołajowi gra spodobała się na tyle, że zaciągnął się do naszego plutonu ;-) Gratulujemy i witamy w naszym gronie.
Gra ta pokazała również potencjał sowieckich dział pancernych, które umiejętnie użyte są bardzo mocne - gdyby Marcin nie miał Panter a tylko czołgi średnie byłaby rzeź a nie walka ... Z drugiej strony po sowieckiej stronie zabrakło mocniejszych dział - być może można byłoby to zadrobić większą manewrowością, ale nie można wymagać szczególnie mobilnych i odważnych działań w pierwszej grze ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz