niedziela, 28 lutego 2016

2016-02-27 Pierwsza krew

Na polach MCWR-u zadebiutował dziś Mikołaj dowodzący sowieckim batalionem pancernym składającym się przede wszystkim z dział pancernych SU-85M.

Po drugiej stronie frontu stanęła kompania pancerna z Panzerlehrdivision pod wodzą Marcina - z Pz IV, StuG-ami i Panterami.

Zapowiadała się krwawa walka ponieważ elitarna dywizja Panzerlehr nie zwykła się łatwo poddawać, a i po sowieckich wojakach z NKWD na plecach również nie można się było spodziewać tchórzostwa.

Bardzo fajnie zapowiadało się pole bitwy bo sam stół stanowił świetną bazę, a Marcin zapewnił sporo nowych fajnych elementów terenowych .

Szczegółowo oddziały po obu stronach linii frontu wyglądały tak:

PANZERLEHRDIVISION
KOMPANIA CZOŁGÓW
CONFIDENT VETERAN
DEVIL'S CHARGE DIGITAL, s.9
  • Panzerkompanie HQ - 2x Panzer IV J [175]
  • Panzer Platoon - 3x Panzer IV J [260]
  • Panther Platoon - 3x Panther G [560]
  • Assault Gun Platoon - 3x StuG G (late) [295]


HERO SREDNIY SAMOKHODNO‐ARTILLYERIYSKIY
KOMPANIA CZOŁGÓW
FEARLESS TRAINED
DESPERATE MEASURES, s.51
  • Hero Sredniy Samokhodno-artillyeriyskiy HQ - T-34/85 obr 1944 [95]
  • 1 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
  • 2 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
  • 3 Hero Medium Assault Gun Company - 3x SU-85M [305]
  • Hero Tankovy Company - 3x T-34/85 obr 1944 [280]



PRZYGOTOWANIA

Misja - Free for All - dość tradycyjnie dla początkujących zaczynamy od grania tej misji bez losowania.

Pole bitwy - na polach MCWR, z wykorzystaniem pięknego stołu naszego kolegi Mańka, z wykorzystaniem nowych terenów Marcina - aż żal, że porządnego aparatu nie wziąłem

Format armii - 1300 punktów, oczywiście Late.



Bitwa

Raport z dzisiejszej bitwy będzie nieco skrótowy ponieważ na bieżąco nie robiliśmy zbyt dużo zdjęć bo i tłumacząc zasady nie było czasu na wszystko. Ale w dużym skrócie Rosjanie na prawym skrzydle na farmie wystawili dwa plutony dział SU-85M, na środku pluton T34 a na lewym skrzydle kolejny pluton SU-85M.

Z kolei Niemcy na swoim lewym skrzydle ustawili pluton Pz IV wraz z dowódcami, a na prawym skrzydle pluton Panter i StuG-ów.


Niemcy jako strona atakująca ruszyli z kopyta - na lewym skrzydle skrajem lasu ruszyły 3 "czwórki", z prawej dookoła lasu pognały StuG-i a środkiem pewne swego pancerza Pantery.


Niemcy powoli kontynuowali atak na lewej stronie - ale prawdę mówiąc był to raczej atak pozorny - i jego efekt był wymierny - na miejscu pozostały oba plutony SU-85M i dowódca.


Na lewym skrzydle działa pancerne schowały się za murkiem, a T-34 podjechały do krawędzi lasu chowając się przed za nim przed Panterami - niestety oznaczało to wystawienie bocznych pancerzy na łatwy strzał dla niemieckiego dowództwa kompanii


Pantery swymi potężnymi działami zniszczyły dwa działa pancerne - ale pluton a konkretnie jedno działo pozostało na miejscu.


T-34 przy wsparciu SU-85M wdały się pojedynek z dowództwem kompanii i plutonem "czwórek" - jeden T-34 zniszczony na początek


 ale po chwili płonęły również jedna "czwórka" i dowódca kompanii



Tymczasem na drugim skrzydle StuG-i (poza jednym zniszczonym w międzyczasie przez ostatni w tym rejonie SU-85M) zajęły znacznik. Pomimo desperackiego przerzucenia wszystkiego co się ruszało (4 T-34 i 3 SU-85) i ostrzału ze wszystkich luf tychże StuG-ów te pozostały nietknięte - chyba 8 strzałów w większości na 4+ i żadnego trafienia ... W efekcie kolejną turę Niemcy zaczęli kontrolując znacznik i wygrali tę potyczkę.



Chłopaki jednak postanowili skorzystać z okazji i zrobili dożynki - Mikołaj najpierw zniszczył jednego StuG-a na znaczniku - drugi uciekł, potem działa pancerne zniszczyły resztę "czwórek" ale w międzyczasie Marcin zniszczył czołg dowódcy plutonu T-34 - w efekcie dwie sprawne tetki stały w środku pola nie mając nikogo do kogo mogłyby strzelać.

Jednak pozostałym SU udało się objechać Pantery z boku i po wielu kolejnych próbach udało się wreszcie trafić w boczny pancerz - kłopot polegał na tym, że za każdym razem Pantery strzelając obracały wieże i w efekcie przy szczęśliwych rzutach Marcina ciągle trafienia były w przedni pancerz. Ale koniec końców udało się wreszcie sowietom pogłaskać koty z boku i na koniec gry pole bitwy oświetlały piękne trzy pochodnie z Panter ... Z drugiej strony pozostały dwa unieruchomione T-34 i chyba jeden SU-85 ...



PODSUMOWANIE

Był to pierwszy mecz Miko we Flamesy i poszło mu całkiem nieźle - co prawda w tzw. regulaminowym czasie gry przegrał, ale w rundzie dodatkowej wykończył wszystkie czołgi przeciwnika, w tym trzy Pantery ... A to miłe takie kociaki załatwić.

Mikołajowi gra spodobała się na tyle, że zaciągnął się do naszego plutonu ;-) Gratulujemy i witamy w naszym gronie. 

Gra ta pokazała również potencjał sowieckich dział pancernych, które umiejętnie użyte są bardzo mocne - gdyby Marcin nie miał Panter a tylko czołgi średnie byłaby rzeź a nie walka ... Z drugiej strony po sowieckiej stronie zabrakło mocniejszych dział - być może można byłoby to zadrobić większą manewrowością, ale nie można wymagać szczególnie mobilnych i odważnych działań w pierwszej grze ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz